
Co nam wyszło na zdrowie? Czyli o pozytywnych skutkach pandemii
Ten artykuł warto zacząć od pytania, “ale jak to?” - czy istnieją jakiekolwiek pozytywne skutki pandemii? Oczywiście nie będziemy umniejszać strat, jakich doświadczyliśmy przy okazji tej rewolucji - prywatnie i zawodowo. Jednak z natury spoglądamy w przyszłość z pozytywnym nastawieniem. Staramy się doceniać każde zdarzenie i wyciągać z niego mądrą lekcję dla siebie. Gdyby tak przyjrzeć się pandemii bliżej, pod nieco innym kątem, to pozytywne skutki tego doświadczenia ukazują się same. Chcemy dzisiaj o tym trochę porozmawiać.
Kiedy nie chcesz się zatrzymać, ale musisz
Wchodząc w dorosłość, łatwo rzucić się w wyścig, i tak już biec, aż coś nie stanie nam na drodze i nie zmusi do przystanku. Często nie widzimy tych „przeszkód”, kiedy zaczynają dopiero majaczyć nam na horyzoncie, np. drobne sygnały z ciała, że coś jest nie tak. Ignorujemy je, biegnąc ciągle na pełnej prędkości i w efekcie spektakularnie „rozbijamy sobie głowę” na finiszu (w ekstremalnych przypadkach to wypalenie, depresja, wylew, zawał...).
Działamy tak – ciągle pędząc - w przeświadczeniu, że rozwinięty świat nieustannie się zmienia, a każda praca wymaga od nas nieustannego doskonalenia i uczenia się nowych rzeczy. Każdy w końcu tęskni za słodkim lenistwem, a z drugiej strony obawia się, że w trakcie odpoczynku coś go ominie, ktoś zajmie jego miejsce.
“Konkurencja nie śpi” - to hasło potrafi latami prowadzić nas przez życie. I nagle staje się coś, co porusza każdego. Bez względu na wiek, płeć i status majątkowy. Pojawia się pandemia, nowy wirus, o którym niczego nie wiemy. - Taka sytuacja miała miejsce pod koniec 2019 roku i tak naprawdę ciągnie się po dziś dzień.
Coś, co wszystkim kazało się na chwilę zatrzymać. Co sprawiło, że niektórzy stracili pracę, inni sami zrezygnowali, by zmienić sposób życia. Coś, co wytrąciło na z utartej ścieżki, na której czasem byliśmy jak chomik na karuzeli. Coś, co zachwiało naszym poczuciem bezpieczeństwa, skłoniło do zadania sobie „dziwnych” pytań i udzielenia jeszcze „dziwniejszych” odpowiedzi - A jak było w Twoim przypadku?
Lockdown - każdy przetrwał go inaczej
Poza wirusem, który rozprzestrzeniał się w niepokojącym tempie, podczas pandemii doświadczyliśmy także pośrednich wyzwań. Jednym z nich był lockdown, czyli przymusowe zamknięcie się w domu, chwilowa izolacja od świata, relacji społecznych, dawnego życia. Niektórzy nie chcą wracać myślami do tego okresu, inni cieszą się, że mogli go doświadczyć.
Fakt, że możliwość prowadzenia aktywnego życia społecznego stała się ograniczona, odbiła się również na gospodarce. Niektóre firmy, świadczące różnego typu usługi (gastronomiczne, turystyczne itp.), nie przetrwały. Liczne branże odczuły konieczność wprowadzenia zmian, które miały być odpowiedzią na zupełnie nowe oczekiwania konsumentów.
Wpływ pandemii na trendy w modzie i branży beauty
Tu przechodzimy do jednej z ciekawszych zmian, do jakich doprowadziła pandemia. Mowa o ograniczeniu bezmyślnego konsumpcjonizmu, jak również rewolucji w podejściu do mody oraz urody. Pozostając w domach, ograniczyliśmy nasze potrzeby. Wpłynęła na to również myśl, że warto gromadzić oszczędności, zamiast wydawać całą pensję na przyjemności.
Ponieważ maseczki są do tej pory wymagane w publicznych miejscach, głównie w zamkniętej przestrzeni, „nie opłaca się” wykonywać skomplikowanego makijażu. I tak go nie widać. Przez to wiele osób skupiło się na pielęgnacji. Zamiast kryjącego fluidu, popularniejsze stały się naturalne kosmetyki pielęgnacyjne, jak serum do cery młodzieńczej czy dojrzałej. Staliśmy się bardziej cierpliwi i świadomi – np. chętniej wybieramy przyjazne środowisku naturalne mydło w kostce, zamiast drogeryjnego mydła w płynie, bo zaczęliśmy doceniać długoterminowy korzystny efekt dla skóry oraz ekologiczne opakowania.
Oswajamy się ze sobą takimi jakimi jesteśmy, bez makijażu i upiększających filtrów. Przy tym, to co widzimy w lustrze, coraz bardziej nam się podoba. W mediach społecznościowych wyraźniej i głośniej słyszy się o „ciałopozytywności”, co jest szczególnie ważne dla nastolatków.
Moda również stała się bliższa życiu codziennemu, bardziej użytkowa. Wzrosło zainteresowanie zakupami “z drugiej ręki”, powróciły dawne trendy. Zamiast mało praktycznych elementów odzieży, poszliśmy w wygodę i dobrą jakość. Topowym trendem stały się miękkie dzianiny, zestawy dresowe oraz wygodne buty. Zamiast gonić do galerii handlowej po hity z nowej kolekcji - sprawdzamy, co mamy w szafie, czego potrzebujemy. Interesuje nas, jakimi wartościami kieruje się nasza ulubiona marka modowa – gdzie i jak szyją, jak realizują misję zrównoważonego rozwoju?
Co dalej? Czyli zupełnie inne planowanie przyszłości
Przez pandemię każdy stracił coś innego. Jedni mówią o straconym czasie, inni stracili pieniądze, a jeszcze inni zdrowie, czy nawet życie. Strata zawsze wpływa na człowieka w sposób rewolucyjny i zmusza go do zmiany myślenia w pewnych obszarach. I chociaż nikt z nas nie pisałby się na powtórzenie tego rozdziału, wiele osób wyciągnęło z niego coś dla siebie.
Czasem to właśnie takie mocne uderzenie od świata sprawia, że nagle stajemy się bardziej przytomni, doceniamy małe rzeczy i gesty. Bardziej dbamy o to, co przecież było z nami przed tym negatywnym doświadczeniem. A jednak potrzebowaliśmy uderzenia, aby przyjrzeć się szczęściu, jakie posiadamy od dawna.
W tym nowoczesnym świecie każdy za czymś goni, do kogoś się porównuje i pragnie ciągle więcej i więcej. Pandemia skłoniła wielu z nas do wprowadzenia pewnych zmian w postrzeganiu tego, co nas otacza i jak my się z tym czujemy.
Oczywiście nie jesteśmy za tym, aby co roku miała miejsce jakaś globalna katastrofa, dzięki której spojrzymy na swoją codzienność nieco inaczej. Warto jednak przyznać, że trudne doświadczenia potrafią z nas wydobyć szlachetne cechy, dojrzałość oraz siłę, których wcześniej się po sobie nie spodziewaliśmy.
Życzymy Wam i sobie zdrowia. Aby pandemia nie ciągnęła się z roku na rok, dostarczając nam nieustannie nowych smutnych wieści i wyzwań, którym już przecież stawiliśmy czoła i dzięki którym jesteśmy dziś mądrzejsi.
Jesteśmy ciekawi Waszych doświadczeń z pandemią. Czy znajdujecie coś pozytywnego? Dzielcie się śmiało w komentarzach.